poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Kosa


Scytthe

  Płomienna sierść, połyskująca w nikłym świetle księżyca zwracała   uwagę nawet  wtedy, kiedy jej właścicielka jak najbardziej chciała się schować. Ruda z premedytacją machnęła swym puszystym ogonem, przylegając jeszcze mocniej do ośnieżonej ziemii. Noc była mroźna,  a drobne płatki białego puchu okalały jej smukłe ciało. Uszy, które wadera wcześniej postawione miała na sztorc, teraz przylegały płasko do czaszki. Warknęła pod nosem, w duchu wyzywając się od kompletnych idiotek. Jak ma szpiegować, kiedy nie została do tego wyszkolona? Nie była w tym dobra, a dwa wilki siedzące na skraju  rzeki zdawały się w ogóle nie poruszać. Chociaż była wilkiem kanadyjskim poczuła już pierwsze objawy hipotermii, wolała nawet nie myśleć jak bardzo bolą ją łapy. Wilki wędrowały już dłuższy czas, nie odpoczywały ani chwilę. Ona jako, że potrafiła poruszać się bezszelestnie podążała za nimi cały czas. Nie chciała, aby jej uciekli. Teraz dwa basiory wstały  niespokojnie, a Kosa drgnęła. Wyjrzała zza niskich krzaków, aby mieć na nich lepszy widok. Uśmiechnęła się, widząc że biały samiec wzdycha ciężko, podnosząc swą ranną łapę. Drugi, ciemniejszy spojrzał na niego z politowaniem, a ruda mistrzowsko wywróciła oczami, czego nauczyła się od Siwej przyjaciółki.
 Nagle nocną ciszę przerwało przeraźliwe wycie. Musieli być już blisko stada, które zabrało jej tereny. Gdy Pirit bezpowrotnie od nich odeszła, okolice stały się niczyje. Do czasu, gdy stado basiorów je przechwyciło. Teraz członek Rady Lasu HoFS, mający rządzę zemsty we krwi śledził tamtejszą Alphe, która była ranna.
Nagła decyzja odmieniła całe jej życie. Skoczyła przed siebie, nie bardzo myśląc na co właściwie się zdecydowała. Nigdy nie była mistrzem w walce, wolała negocjowanie z przeciwnikiem, niż kontakt fizyczny. Psychologia i manipulacja były jej dobrą stroną. Dlaczego więc to zrobiła? Za bardzo kochała to stado, a wiedziała że z nimi nie ma negocjacji. Dwoma susami dorwała białego, wskakując mu na grzbiet. Ten warknął jej wprost do ucha, ostrymi kłami sięgając szyi, na której z pewnością chciał odszukać pulsujący punkt. Kosa w ostatniej chwili odskoczyła od niego, gdy wpadł na nią drugi basior, zaalarmowany całą ta sytuacja. Padła jak długa na ziemię, a obudzone przez ich warczenie ptaki gwałtownie poderwały się z drzew.
 Jednym zręcznym ruchem zwaliła go z siebie, mknąc za uciekającym białym. Tchórz! Krzyknęła za nim, dysząc ciężko. Uśmiechnęła się mimowolnie, widząc że ten z pewnością się jej obawia. Dogoniła go z łatwością, jej ciało przystosowane było do szybkiego biegu. Teraz nie miała zamiaru  chybić. Wskoczyła na niego, przegryzając tętnicę. Ten upadł, a na śnieżnobiałym śniegu pojawiła się szkarłatna krew. Spojrzała na niego z bólem widocznym w błękitnych tęczówkach. Nie miała serca tego robić, było to jednak konieczne. Opuściła nisko łeb, cofając się gwałtownie. Poczuła, że towarzysz białego przystanął nieopodal, będąc w szoku. Ruda zawyła głośno, oznajmiając swoje zwycięstwo.

Od tamtego czasu minęło kilka miesięcy, złe stworzenia już bez przywódcy wyniosły się z terenów stada. Teraz jej stada. HoFS miało wkrótce wrócić do życia.

Imię; Scytthe
Pseudo: Scy, Kosa, Ruda, Scycia.
Wiek: Jako wilk ma prawie 3 lata
 O niej: Jest dość rzadkim, rudym wilkiem kanadyjskim o błękitnych ślepiach. Smukły pysk przechodzi w lekką szyję, na której widoczny jest kawałek białego futra. Silne łapy, potrafiące pokonywać długie odległości jak i wysokie przeszkody wyglądają na wytrzymałe. Grzbiet, na którym często przesiadują różne wiewiórki i inne leśne zwierzęta wydaje się być wygodny. Z charakteru potrafi być zimną suką jak i przyjazną koleżanką. Wszystko zależy od towarzystwa. 

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Spam/Sojusze


Spam, oraz sojusze będą przyjmowane jedynie pod tą notą!

sobota, 11 sierpnia 2012

Siribi


*Na środek polany w kłusowała śnieżnobiała klacz. Jej jasna sierść, lśniła w promieniach słońca, lecz większą uwagę skupiały jej rybie oczy. Tupnęła nieco mocniej nogą, po czym zaczęła mówić miękkim aksamitnym tonem.*

 
[by opaque-studios]

Imię: Siribi
Przydomek: Tańcząca z wiatrem
Płeć: Klacz
Data urodzenia: 22. 08
Wiek: 3 Lata
Historia: Związana z Shadow Dancers
Stanowisko: Alpha
Charakter: Miła, Przyjazna, Radosna, Wrażliwa, Pewna Siebie
Wygląd: Niezbyt wysoka siwa klacz, o błękitnych oczach.

Historia

31.03.2012r. - Założenie stada przez Fride.
01.04.2012r. - Stado topuje ranking flash chata - 8 obecnych osób.
18.04.2012r. - Ustanowienie "1 Prawa Przyziemnych". Stado opuszcza 2 członków, którzy nie chcą zaakceptować zmian.
19.04.2012r. - 4 nowe osoby pojawiają się w stadzie!

Upadek I SD

11.08.2012r. -Przejecie władzy przez Siribi oraz przeniesienie stada na blogspot.
29.10.2012r. - Zmiana grafiki na blogu.